Styczeń to też miesiąc, w którym w ramach Sceny Reduta „Diabelski młyn” rusza na podbój lubelskiego. – Już po pierwszym przeczytaniu „Diabelskiego młyna” wiedziałem, że muszę zrobić tę sztukę niezależnie czy byłaby realizowana w Teatrze Osterwy, czy w jakimś innym ośrodku. Wiedziałem to od razu po przeczytaniu pierwszych zdań! Urzekły mnie nastrój, emocje, temat oraz język w jakim Eric Assous rozgrywa sytuację w tym komediodramacie. Zrozumiałem, że jest to tekst o mnie, o koleżance, o każdym z nas. O Everyman’ie – uważa Tomasz Bielawiec, czyli ON.
– Wydaje mi się, że spektakl jest skierowany do ludzi dojrzałych, którzy mają już jakiś bagaż emocjonalny uzbierany w trakcie swojego życia. Ale nie wyklucza to też tego, że zapraszamy wszystkich miłośników teatru, którzy chcą też się trochę pośmiać. Bo mimo, że poruszana problematyka jest poważna, to jest też miejsce na zabawę – dodaje ONA, czyli Kamila Janik. – Spektakl jest całkiem dowcipny.
„Diabelski młyn” obejrzeć będą mogli widzowie w Kraśniku (10 stycznia), w Biłgoraju (11 stycznia), w Krasnymstawie (12 stycznie), w Łukowie (13 stycznia) oraz we Włodawie (14 stycznia).